Stefan siedział w swoim pokoju pisząc pamiętnik. A właściwie próbując pisać. Cały czas myślał o Elenie. Wiedział, że nie powinien, ale co chwilę rozważał jak by to było, gdyby byli razem.
-Zastanawiasz się czemu ta wiewiórka musiała zginąć?- W drzwiach stał Damon, opierając się o framugę z kpiącym uśmiechem na twarzy.-To proste. Potrzebowałeś nowego futerka. W końcu zbliża się zima.
-O co ci chodzi Damon?
-O nic braciszku. Jak po wczorajszym spotkaniu z Eleną?
-No tak. Bo o co mogłoby chodzić, jeśli nie o nią. Wspaniale. Teraz wybacz, ale wychodzę.
-Nasza Elena zaprosiła cię do Grilla.- Brzmiało to jak stwierdzenie, a nie pytanie.
-Ona nie jest nasza Damonie. Nie nasza.
-No dobrze. Jak wolisz. Moja.- Uśmiechnął się z wyższością.
-Damonie. Już mam na dzisiaj dość. Przestań.
*
Elena czekała w Grillu na Stefana już od pół godziny. Sądziła, że jest punktualny, dlatego zaczynała się martwić.
-Witaj Eleno. Przepraszam, że się spóźniłem.- Usiadł naprzeciw niej.
-Niech zgadnę. Kłopoty z bratem? Ja też miałam dziś ze swoim sprzeczkę.
-O tak. Damon potrafi być irytujący.
-A ty? Jak to znosisz?
-Jakoś muszę.- Elena nic nie odpowiedziała, bo w tym momencie zobaczyła Matta.- Eleno? Może się przejdziemy?- Stefan był wyraźnie zakłopotany. Dziewczyna skinęła głową na znak zgody, a Salvatore chwycił ją za rękę i pociągnął w stronę drzwi.- Coś się stało?
-Nie. A właściwie to tak. Mój były chłopak. Matt. Nie chcę o nim teraz gadać. Może powiesz mi coś więcej o was?
-Nie musisz się nas bać Eleno. Zakończmy już ten temat.- Dziewczyna była zawiedziona. Chciała wiedzieć więcej. To był cel tego spotkania. Przez dłuższy czas szli milcząc. Mimo tego, że nie chciał jej nic więcej powiedzieć, Elena była mu wdzięczna, że nie wypytywał ją o Matta. Nawet jeśli był wampirem, to jego zachowanie było bardzo ludzkie.
-O czym myślisz?
-Zastanawiam się jak to możliwe, że jesteś taki ludzki?
-Każdy z nas był kiedyś człowiekiem. Ja nie chcę zabijać. Szanuję życie. Niegdy nie chciałem być wampirem.. Dziękuję ci za to co mówisz. Że jestem ludzki. To dla mnie wiele znaczy.- W milczeniu szli w stronę domu Eleny. Ściemniało się. Dopiero teraz dziewczyna przypomniała sobie, że zaprosiła przyjaciółki. Miała spędzić wieczór i nimi i Jenną. Była ciekawa jak poszło spotkanie z nauczycielem. Szła tak w zamyśleniu, aż do drzwi domu.
-No to dotarliśmy.- Elena zmieszana nie wiedziała co powinna powiedzieć.- Przepraszam, ale cię nie zaproszę. Nie zrozum mnie źle. Po prostu umówiłam się z dziewczynami. Wiem. Głupie tłumaczenie. Może lepiej będzie jeśli cię zaproszę. Nie chodzi o ciebie, tylko po prostu...
-Eleno.
-Wiem. Przepraszam. To po prostu...
-Eleno!
-Tak?
-Nie martw się. Nie musisz mnie zapraszać. Nic nie szkodzi. Pójdę już.- Elena nie miała pojęcia dlaczego tak się wygłupiła. Może po prostu nie chciała zranić jego uczuć. Nic do niego nie czuła, ale miło było spędzić z nim trochę czasu.
-Dobranoc.- Stefan zaczął schodzić po schodach, ale w pewnym momencie przystanął.
-Coś się stało?- Odwrócił się i w wampirzym tempie znalazł się przy niej.
-Stefanie...- Nie zdążyła dokończyć, bo chłopak zamknął jej usta pocałunkiem. Elena tego nie chciała. Próbowała się wyrwać, ale on najwyraźniej tego nie zauważał. Traktowała go jak przyjaciela. Dlaczego to zrobił?
-Proszę, proszę. Kogo my tu mamy.
_________________________________________________
Postanowiłam trochę zamieszać między Eleną, a Damonem. Nie chcę, żeby to było za łatwe.
Jak widzicie dodałam do bloga muzykę. Mam nadzieję, że może być.
Następny odcinek pojawi się we wtorek.
Zapraszam do wyrażania swoich opinii w komentarzach. ~ Annabelle
Masz talent :D świetny rozdział,znowu ;3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział:)Muzyka także mi się podoba bo mam identyczną play liste:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na NN :D
OdpowiedzUsuńhttp://true-story-of-delena.blogspot.com/
PS. Teraz nie mam czasu przeczytać Twojego rozdziału, ale obiecuję, że nadrobię i skomentuję :)
rozdział super :) czekam na następny :) a poza tym, Twoja playlista jest baardzo podobna do mojej :D
OdpowiedzUsuńWoow . Tak było przecież z Deleną ..... kurde oby nie było jak w serialu .... że teraz będzie rządzić Delena a potem poczuje coś do Stefcia hmm... czekam na nn . Informuj mnie o nowych postach . Pozdrawiam Rebekah z http://mysticfallskrainamarzen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń