-Patrzcie to on!- Dziewczyny szły korytarzem zaledwie pięć minut, a Caroline już potrafiła rozpoznać tajemniczego Salvatora.
-Gdzie?- Elena dalej starała się utrzymać rozmowę. Byle tylko nie zeszła ona na tor "Sierotka Elena".
-Tam. Koło szafek. Ale on przystojny.- Dopiero teraz Bonnie i Elena zobaczyły wysokiego bruneta. Stał przy swojej szafce i rozmawiał z jakąś dziewczyną. Gdy spojrzał w ich stronę zamilkł.
-Czemu tak dziwnie się na nas patrzy?- Elena miała dość tych ciągłych spojrzeń. Pewnie już wiedział, jak zresztą każdy, że jej rodzice nie żyją. To były minusy życia w małym miasteczku. Wszyscy wiedzieli o sobie wszystko. Plotki roznosiły się tu błyskawicznie.
-Może dlatego, że zobaczył ładne dziewczyny.- Caroline pociągnęła przyjaciółki w stronę klasy. Nagle pojawił się przed nimi nowy chłopak.
-Cześć. Jestem Stefan Salvatore. Jestem tu nowy i nie bardzo się orientuje. Mogłybyście pokazać mi gdzie jest historia? Wydaje mi się, że jesteśmy w tej samej klasie.- Stefan posłał w ich stronę przyjazny uśmiech.
-W zasadzie to my musimy iść. Elena cię oprowadzi. Chodź Caroline.- Bonnie najwyraźniej uznała, że Stefanowi spodobała się Elena.
-Ale...- Dziewczyny już szły w przeciwną stronę, rozmawiając przyciszonymi głosami i śmiejąc się. Elena nie miała wyjścia.- Jestem Elena Gilbert. Chodźmy. Pokażę ci wszystko.
-Dziękuję. Już zapomniałem jakie ciekawe jest życie w Mystic Falls.
-Jesteś stąd?
-Tak. Urodziłem się tu, ale musiałem wyjechać.
-A nazwisko? Salvatore?
-Mam włoskie korzenie.
-Co cię skłoniło do powrotu?- Elena z ciekawością słuchała jego opowieści o rodzinie i korzeniach. Zdziwiło ją jednak, że ani razu nie wspomniał o bracie.
-A co z twoim bratem? Nie chciałabym się wtrącać, ale słyszałam, że z nim przyjechałeś.- Elenę zdziwiła nagła zmiana wyrazu twarzy Stefana. Teraz malował się na niej gniew nie spokój.
-Nie przyjechałem z Damonem. To on przyjechał tu za mną.
-Damon?
-Tak. Damon. Nie mam z nim zbyt dobrych relacji.
-Jest starszy czy młodszy?- Elena była zaintrygowana.
-Starszy. On ma.. Jakby to ująć.. Trudny charakter. Nie jest zły tylko po prostu chce zrazić do siebie ludzi. Mimo wszystko chciałbym cię o coś prosić. Uważaj na niego.- Uważaj na niego? Chce zrazić do siebie ludzi? Ale czym? O co w tym wszystkim chodziło? Stefan zachowywał się dziwnie od momentu, gdy rozmowa zeszła na tor jego młodszego brata. Dziewczyna nic z tego nie rozumiała.
-Ale dlaczego?- W jej głowie kłębiło się pełno myśli i pytań. Dlaczego miałaby na niego uważać? Nie otrzymała odpowiedzi, bo w tym momencie zadzwonił dzwonek i Stefan ruszył w stronę klasy.
_______________________________________________
Drugi odcinek. Następny pojawi się w piątek. Chciałabym tylko znać waszą opinie. Proszę was komentujcie. Wyrażajcie swoją opinie nawet jeśli się wam nie podoba. Muszę wiedzieć czy podoba wam się to co piszę, bo inaczej to nie ma sensu. ~ Annabelle
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz